Autor |
Wiadomość |
Lulki |
Wysłany: Pią 11:06, 31 Paź 2014 Temat postu: |
|
bloomberg555 napisał: | ale o tym juz pisałeś, podobnie jak o lampach. chodzi mi o jakieś inne poprawki, o których pisałeś pod postacią: " i jeszcze kilka innych poprawek. " |
Maja wymienic samozamykacze na takie, które po otwarciu drzwi do konta prostego zatrzymają je w takiej pozycji. Ułatwienie dla wózków z dzieciakami przede wszystkim. Aktualnie to niezła ekwilibrystyka jest żeby uciec z wózkiem przed zamykającym się skrzydłem drzwi. Nie wspomnę o tych wejściowych do garażu. Przejście wózkiem przez tą śluzę jest mega... Ja wiem, względy p. poż itd, ale projekt takiej konfiguracji skrzydeł drzwiowych jest bublem. Dorosła osoba z porządnymi zakupami w ręce musi się nieźle nawywijac, żeby nie oberwać po pietach. |
|
|
the_s |
Wysłany: Śro 13:33, 22 Paź 2014 Temat postu: |
|
Po cichu liczę na cokolwiek związanego z balkonami i odpływami - albo akcept na montaż daszków, które odprowadzą wodę metr od krawędzi balkonu, albo rynny - sąsiad/ekipa z góry ostatnio wylali wodę z wiadra, żeby umyć płytki na balkonie, i cała brudna woda poszła na barierkę i fragment balkonu, obok gdzie stałem |
|
|
bloomberg555 |
Wysłany: Śro 8:51, 22 Paź 2014 Temat postu: |
|
ale o tym juz pisałeś, podobnie jak o lampach. chodzi mi o jakieś inne poprawki, o których pisałeś pod postacią: " i jeszcze kilka innych poprawek. " |
|
|
Danek |
Wysłany: Śro 0:32, 22 Paź 2014 Temat postu: |
|
No zjazd/podjazd przy piaskownicy by się przydał - bo w tej chwili wchodząc z wózkiem od Beskidzkiej na osiedle nie można dojechać do żadnej klatki! Co najwyżej po trawiastej skarpce, ale przecież nie o to chodzi.. |
|
|
bloomberg555 |
Wysłany: Wto 8:44, 21 Paź 2014 Temat postu: |
|
ooo, napisz coś więcej o tych poprawkach - co będą zmieniać? |
|
|
Gość |
Wysłany: Wto 8:33, 21 Paź 2014 Temat postu: |
|
No i lampy beda wymieniac na coś solidniejszego. Do tego poprawka zejścia do piaskownicy, tak żeby wózki mogły jechać i jeszcze kilka innych poprawek.
Wizja Pani architekt vs reality 0:1 |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 8:38, 18 Paź 2014 Temat postu: |
|
Te lampy to zapewne realizacja 1:1 "wizji projektanta", która ma się nijak warunków w rzeczywistości... |
|
|
brickoo |
Wysłany: Pią 15:54, 17 Paź 2014 Temat postu: |
|
Panowie, nie ma co się kłócić. Każdy ma trochę racji.
Lampki są wyjątkowo liche, a ekipy budowlane jeżdżą po nich wózkami jak chcą, podobnie zresztą jak zahaczają o drzwi na klatkach schodowych.
Część została przewrócona przez nieuwagę, ale większość przez brak pomyślunku i ignorancję.
Biorąc pod uwagę, że na osiedlu będzie dużo dzieci powinno się zastosować trwalsze rozwiązanie. Mamy jednak to co mamy, więc trzeba będzie dzieci uczulić, że należy je omijać dużym łukiem.
Ja osobiście nie wróżę im świetlanej przyszłości. Poobserwujemy i zobaczymy. Jeśli będą wiecznie połamane to oczywiście my będziemy wykładać środki na naprawę, więc w pewnym momencie trzeba będzie się zastanowić czy nie opłaci się bardziej wymienić je na inny system oświetlenia. |
|
|
Lulki |
Wysłany: Pią 8:42, 17 Paź 2014 Temat postu: Re: Lampy |
|
Gość sąsiad napisał: | Od patrzenia się nie wywrócą. Ale od taranowania taczką przez ekipę remontującą, mogą kolejne fiknąć kozła. Same się nie wywróciły, tylko zostały zdewastowane. Bądźmy szczerzy. |
No coż, nie do końc asię zgodze z tymi wandalami z ekip budowlanych. Lampe przy piaskownicy przewróciło dziecko opierając się o nią. Też jest wandalem? Wandalizmem jest sposób w jaki zostały zamocowane w podłożu. Możemy iść o zakład ile jeszcze z nich polegnie po tęższej zimie z solidnymi opadami i wiatrami. |
|
|
Gość sąsiad |
Wysłany: Czw 17:43, 16 Paź 2014 Temat postu: Lampy |
|
Od patrzenia się nie wywrócą. Ale od taranowania taczką przez ekipę remontującą, mogą kolejne fiknąć kozła. Same się nie wywróciły, tylko zostały zdewastowane. Bądźmy szczerzy. |
|
|
Lulki |
Wysłany: Czw 14:13, 16 Paź 2014 Temat postu: Lampy oświetlające chodniki |
|
Przyznacie, że fenomenalne są nasze lampy oświetlające chodniki wewnątrz osiedla. mam wrażenie, zę jakby dłużej na nie patrzeć to się poprzewracają pod ciężarem wzroku. Co niektóre już nie wytrzymały i leża sobie tak od dłuższego czasu.. a jak przyjdzie wiosna i nasze pociechy wylegną na patio to dopiero bedzie pomór świecidełek. Nie przetrwają długo |
|
|