Autor |
Wiadomość |
Zielony Dzik |
Wysłany: Czw 9:32, 16 Cze 2016 Temat postu: |
|
Helios kreci jak wirówka do wzbogacania uranu. Smród znika na trybie 2. Tryb 1 wolnoobrotowy nie powoduje poprawy. Grzyb osiedlił się prawdopodobnie pod płytkami na karton gipsowych ściankach zabudowy Geberitu. ;( |
|
|
justyna |
Wysłany: Pią 15:10, 10 Cze 2016 Temat postu: |
|
A helios w łazience chodzi cały czas?
U mnie w łazience też zaczęło śmierdzieć grzybem jak helios był włączany tylko od czasu do czasu. Odkąd chodzi cały czas problem smrodu zniknął, został tylko hałas. |
|
|
zielonooki dzik |
Wysłany: Czw 9:27, 09 Cze 2016 Temat postu: |
|
Po 3 tygodniowym powrocie z wakacji śmierdzi u mnie w toalecie grzybem. Gdzie on jest nie wiem ale zapach jest taki, że mnie głowa boli. Pytanie do specjalistów z tego forum bo jest ich wielu co robić. Zamurować okna, bo piony wentylacyjne już spieszyliście? |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 13:41, 09 Maj 2016 Temat postu: |
|
Modyfikacja, wyłączenie wentylacji doprowadzi do zagrzybienia pionów oraz łazienek na wyższych kondygnacjach, w szczególności trzeba uważać na sylikon. W latach 80 materiały były inne obecnie karton gips i typ podobne są ładne ale nie wytrzymałe. |
|
|
Gość |
Wysłany: Czw 1:41, 10 Mar 2016 Temat postu: |
|
O, zapachy kuchenne...... Na klatkach sie strasznie też niesie. Jakoś jak odwiedzam znajomych to u nich tak nie czuć. Szczelniejsze drzwi do mieszkań czy porządnie zrobiona wentylacja?
U mnie w przedpokoju jest taka głebsza wneka na szafę zwana na planie garderobą. Tam jest pion i helios. Przy zakupie mieszkania pytałam czemu tam jest helios skoro to szafa, to usłyszałam że to jest zapasowy pion, nieczynny (podpierali się tym że dlatego nie ma tam włącznika). Nie wiem czy ktoś się podpiął, czy jest skopane, szumieć nie szumi, ale jak ktoś gotuje sławetny rosół albo kotlety to śmierdzi mi w szafie, przechodząc na ubrania....
A co do szumów w łazienkach to mnie dziwią dwie rzeczy. Po pierwsze u mnie nie szumi od poczatku, zaczęło się po kilku miesiącach od przeprowadzki. A po drugie na jałowym biegu w jednej jest cicho, a w drugiej wyje.... |
|
|
mariusz |
Wysłany: Czw 0:21, 10 Mar 2016 Temat postu: |
|
Ja mogę przedstawić sytuację z drugiej strony. U nas wszystko zostało przerobione - z czterech wentylacji (łazienka, wc, kuchnia, garderoba) zostały dwie - w łazience i kuchni, bo pozostałe pomieszczenia zniknęły. Obie wentylacje mamy podłączone na dwa przyciski - wyłączenie, 1 i 2 bieg. Dodatkowo wentylacja w kuchni jest w zabudowie. Skutek tego jest taki że powietrze stoi w mieszkaniu i szybko robi się mało świeże - my już tego nie czujemy, ale wiemy że tak jest i często wietrzymy, niezależnie od temp na zewnątrz. Dodatkowo w mieszkaniu jest bardzo sucho. Więc ok o hałasie sam decyduję, ale wolę hałas niż zaduch.
Dodatkowo u nas jest regularna cofka w łazience i to nie z innej łazienki, ale z czyjegoś... pionu kuchennego. Tak więc bywa że w łazience czuć cebulę, albo rosół. Wtedy drugi bieg choć głośny jest zbawieniem i żałuję że nie mam trzeciego Był Tynkbud i wykonawca stwierdził "jest to niemożliwe" żeby w naszej łazience pachniało kuchnią po czym poszli na dach i okazało się że "dziwne, ale ma Pan rację".
Morał jest taki, że nie ma co narzekać na brak możliwości wyłączenia wentylacji bo i tak bo i tak trzeba z tego korzystać |
|
|
justyna |
Wysłany: Śro 23:16, 09 Mar 2016 Temat postu: |
|
Ja z głośną pracą wentylatora w łazience walczę już ponad rok. Niestety mimo licznych inspekcji z udziałem przedstawicieli spółdzielni, generalnego wykonawcy i podwykonawcy który robił piony wentylacyjne i instalował wentylatory nic nie udało się zrobić. Ostatecznie wyłączono mi w ogóle wentylator ( w standardzie w naszym bloku wentylatory w łazience cały czas pracują na pierwszym biegu, a przełącznikiem można włączyć 2 bieg). Tak więc u mnie wentylator nie pracuje. Mogę go jednak włączyć przełącznikiem z tym, że od razu na drugi bieg. Niestety nawet przy wyłączonym wentylatorze w łazience jest nieustanny szum a czasami wręcz huk od pionu. Najprawdopodobniej coś jest nie tak z pionami ale nikt nie chce za to wziąć odpowiedzialności. Przy ostatniej wizycie magików od wentylatora dowiedziałam się, że tylko mi przeszkadza hałas z wentylacji bo nikt inny w całym bloku nie zgłosił takiego problemu. Tak więc wyszło, że jestem przewrażliwiona
Dodatkowo dowiedziałam się że można kupić specjalny przełącznik dzięki któremu poza regulacją pracy wentylatora 1 i 2 bieg będzie można go również wyłączyć, ale to podobno spory wydatek. Więc jeśli ktoś nie chce inwestować to można przy obecnych przełącznikach tak podpiąć wentylator aby na stałe był wyłączony a jego włączenie następowało za pomocą przełącznika. Jedna uwaga powinien tego dokonać ktoś z firmy serwisującej heliosy. Samodzielna modyfikacja w tym zakresie powoduje utratę gwarancji. |
|
|
Gość |
Wysłany: Pon 11:40, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
u mnie też przy wyłączonym biegu jest ciąg. Tylko dziwne jest to że w wc na jałowym biegu to sobie cicho szumi i zupełnie nie przeszkadza, a w drugiej łazience juz na jałowym szumi tak jakby był włączony.....i co ciekawe nie było tak od początku, tylko od "dopiero" od paru miesięcy. |
|
|
Piwnooka |
Wysłany: Pon 1:25, 07 Mar 2016 Temat postu: |
|
Brickoo dzięki za sensowną odpowiedź bo rady od innych typu że musi chodzić że grzyb to hm to jest taka oczywista oczywistość o którą nie pytałam także wielkie dzięki za konkrety |
|
|
brickoo |
Wysłany: Nie 19:28, 06 Mar 2016 Temat postu: |
|
ja też nie mogłam tego szumu znieść, więc przepięłam kabel i nie ma problemu. tylko trzeba mieć podwójny włącznik na słabe i mocne wianie. Ja sobie po prostu odkręciłam włącznik z dmuchawą w kuchni i zrobiłam w łazience analogicznie.
Włączam na max jak ktoś bierze prysznic, powieje pół godziny i wystarczy.
nie wiem jak na wyższych piętrach, ale u mnie na parterze nawet przy wyłączonym jest ciąg (facet, który robił mi łazienkę powiedział, że na parterze wiatrak jest niepotrzebny)
Niemniej jak ktoś zawsze ma drzwi od łazienki zamknięte (u mnie otwarte, bo kuweta) i suszy w niej pranie to lepiej, żeby wiatrak chodził, przynajmniej w dzień. |
|
|
bloomberg555 |
Wysłany: Sob 23:18, 05 Mar 2016 Temat postu: |
|
wiatraki są i muszą chodzić
w dawnym budownictwie była wentylacja grawitacyjna i nie trzeba było wspomagania
aby wyłączyć wiatrak wystarczy przepiąć kable odpowiednio we włączniku w ścianie, korków nie trzeba ruszać
wyłączenia wiatraczka może prowadzić do nadmiaru wilgoci w łazience |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 16:54, 05 Mar 2016 Temat postu: |
|
dobre pytanie. U mnie w jednej łazience jak ręcznie nie jest właczony to jest cisza, w drugiej chodzi na tyle głośno na jałowym biegu że bez zamknięcia drzwi do łazienki jest ciężko spać w nocy bo szum słychać. Kratki regularnie myte więc to nie to..... |
|
|
Piwnooka |
Wysłany: Sob 11:43, 05 Mar 2016 Temat postu: |
|
tak rozumiem grzyb itp, choć budownictwo lat 80tych takich wynalazków nie ma a żadnego grzyba nie mają ludzie. Może ktoś sobie z tym poradził w SD w jakiś inny sposób?Jakieś propozycje? |
|
|
Gość |
Wysłany: Sob 9:46, 05 Mar 2016 Temat postu: |
|
tak jest ok zapobiega zagrzybieniu należy go czyścić co 4 miesiące po furkocze |
|
|
Piwnooka |
Wysłany: Pią 19:39, 04 Mar 2016 Temat postu: Wiatrak w łazience 24h |
|
Czy też tak macie że wiatrak w łazience chodzi non stop24h a jedynym wyjściem wyłączenia go jest wyłączenie korka? Pzdr |
|
|