Autor Wiadomość
bloomberg555
PostWysłany: Nie 18:53, 14 Paź 2018    Temat postu:

Ta młoda Pani to zdecydowanie najlepsza osoba na naszej portierni!
dzikubyku
PostWysłany: Pon 15:26, 03 Wrz 2018    Temat postu:

Chciałbym pochwalić portierów, a w szczególności młodą Panią, która bezinteresownie z kamer odnalazła mi sprawce zarysowania samochodu. Jak to bywa w kulturze europejskiej samochód odjechał bez pozostawania żadnego konaku. Dodam że niebyło mnie 14 wiec to sporo czasu i pracy.
goblin
PostWysłany: Czw 20:21, 30 Sie 2018    Temat postu:

Dostrzegam zalety portierni, ale odczuwam być może irracjonalne skrępowanie faktem przechodzenia pod czujnym okiem ochrony Razz Takie dziwne uczucie zamknięcia i kontroli. Więc jeśliby kiedyś odbywało by się głosowanie też bym był za likwidacją.
mariusz
PostWysłany: Pon 20:12, 20 Sie 2018    Temat postu:

bloomberg555 napisał:
a wiesz ile płacisz rocznie za to "udogodnienie" ?


wiem i to akceptuję. Podobnie jak kupując mieszkanie godziłem się z płaceniem za windy (2 na każdej klatce), garaż, światło na dziedzińcu i opłaty "za zarządzanie ogólne" na rzecz spółdzielni...
Lulki
PostWysłany: Pon 13:10, 20 Sie 2018    Temat postu:

Margo napisał:
Jak już tak szukamy oszczędności, to szkoda że mało kto się interesuje zarządzaniem i innymi opłatami czynszowymi, aniżeli samą portiernią. Już sie przewijało nieraz tu i tam. Płacimy za mycie garaży co miesiąc, w rzeczywistości jest raz na kilka miesięcy. Nie ma dokładnego rozliczenia rzeczy gospodarczych typu prąd do oświetlenia czy woda gospodarcza- ile wyszło rzeczywiście na koniec roku vs ile wyszło zużycie rzeczywiste. Ilość zgłoszonych osób a rzeczywista korzystająca z wind to kolejny przykład. Ktoś z Was patrzy na materiały do walnego co roku? Bochyba niestety mało kto.... na koniec ostatniego roku zaległości czynszowe łacznie dla naszego osiedla wynosiły ponad 40 tyś.....ktoś powie mało. Ja powiem jak na ponad 3 letnie nowe osiedle to dużo.

Mieszkańcy niekoniecznie się nawzajem znaja, poza wyjątkami. Często ktoś obcy wchodzi za inną osobą. Ciekawa jestem jak szybko by się zdarzyły przypadki "pożyczenia" rowerów. Niektóre są nawet nieprzypinane do stojaków.

Niedługo jest nadarzająca się okazja do poznania choćby części sąsiadów na na spotkaniu dobrosiąsiedzkim i poruszenia tematu przy przysłowiowym piwku i kiełbasce Smile

Portiernia raczej nie jest największym problemem i najlepszym na szukanie oszczędności. Moim zdaniem.
bloomberg555
PostWysłany: Pon 10:39, 20 Sie 2018    Temat postu:

a wiesz ile płacisz rocznie za to "udogodnienie" ?
mariusz
PostWysłany: Pon 10:35, 20 Sie 2018    Temat postu:

Nie mylmy ochrony/portiera z gospodarzem domu/administratorem. Oczywiście, że firma ochroniarska ma tak skonstruowaną umowę, że za nic nie odpowiada. Gdyby odpowiadała opłata nie wynosiłaby 3x minimalna pensja plus średniej wielkości prowizja (to oczywiście zawsze subiektywne). Ale ja to rozumiem tak, że - z całym szacunkiem dla naszych portierów - ich zadaniem jest w razie gdy się coś dzieje zadzwonić po bardziej predysponowanych kolegów z firmy i na policję. Tak chyba działa cała branża ochroniarska w 90 % złożona z rencistów i w 10% z patroli interwencyjnych...

W pełni się zgadzam z Margo - oszczędności szukajmy gdzie indziej, ochrona/portiernia jest udogodnieniem za które moim zdaniem warto płacić...
Lulki
PostWysłany: Pon 9:06, 20 Sie 2018    Temat postu:

bloomberg555 napisał:
1. najszybciej to zadzwonić do Renaty albo do Pawła - to samo zrobi portier, tylko trzeba do niego iść
2. a do kogo dzwoni portier jak nie do spółdzielni? do firmy specjalistycznej? każdy ma na klatce numery telefonów alarmowe do różnych podmiotów, które w nagłej sytuacji mają nam pomóc
3. co z tą kotłownią ciągle... spółdzielnia niech ma klucze albo niech będą gdzieś w szafce zamykanej na szyfr, który dostanie serwisant od spółdzielni, cokolwiek.

Lulku, jest milion osiedli bez ciecia / portiera i jakoś sobie radzą i żyją... a my to sieroty jakieś jesteśmy bez takiej osoby ?


Miliony much też nie mogą się mylić. Czyli co, jemy to co one?
Patrzę ze swojej pozycji. Dla Ciebie jest wszystko takie proste - super. OK, Osobiście nie widzę w ogóle prowadzenia osiedla siłą mieszkańców bo tak rozumiem Twoje argumenty. Wszędzie są numery wystarczy zadzwonić - uważam to za zbyt idealistyczne podejście, które w konsekwencji może doprowadzić do sytuacji, której już nie opanujemy bo każdy będzie koordynatorem swojego zgłoszenia jakiejś tam awarii.
Margo
PostWysłany: Pią 16:25, 17 Sie 2018    Temat postu:

Jak już tak szukamy oszczędności, to szkoda że mało kto się interesuje zarządzaniem i innymi opłatami czynszowymi, aniżeli samą portiernią. Już sie przewijało nieraz tu i tam. Płacimy za mycie garaży co miesiąc, w rzeczywistości jest raz na kilka miesięcy. Nie ma dokładnego rozliczenia rzeczy gospodarczych typu prąd do oświetlenia czy woda gospodarcza- ile wyszło rzeczywiście na koniec roku vs ile wyszło zużycie rzeczywiste. Ilość zgłoszonych osób a rzeczywista korzystająca z wind to kolejny przykład. Ktoś z Was patrzy na materiały do walnego co roku? Bochyba niestety mało kto.... na koniec ostatniego roku zaległości czynszowe łacznie dla naszego osiedla wynosiły ponad 40 tyś.....ktoś powie mało. Ja powiem jak na ponad 3 letnie nowe osiedle to dużo.
Mieszkańcy niekoniecznie się nawzajem znaja, poza wyjątkami. Często ktoś obcy wchodzi za inną osobą. Ciekawa jestem jak szybko by się zdarzyły przypadki "pożyczenia" rowerów. Niektóre są nawet nieprzypinane do stojaków.

Portiernia raczej nie jest największym problemem i najlepszym na szukanie oszczędności. Moim zdaniem.
bloomberg555
PostWysłany: Pią 16:10, 17 Sie 2018    Temat postu:

1. najszybciej to zadzwonić do Renaty albo do Pawła - to samo zrobi portier, tylko trzeba do niego iść
2. a do kogo dzwoni portier jak nie do spółdzielni? do firmy specjalistycznej? każdy ma na klatce numery telefonów alarmowe do różnych podmiotów, które w nagłej sytuacji mają nam pomóc
3. co z tą kotłownią ciągle... spółdzielnia niech ma klucze albo niech będą gdzieś w szafce zamykanej na szyfr, który dostanie serwisant od spółdzielni, cokolwiek.

Lulku, jest milion osiedli bez ciecia / portiera i jakoś sobie radzą i żyją... a my to sieroty jakieś jesteśmy bez takiej osoby ?
Lulki
PostWysłany: Pią 15:49, 17 Sie 2018    Temat postu:

bloomberg555 napisał:
to portier zauważył, że się leje, czy też mieszkaniec i powiadomił portiernię?
zamiast iść na portiernię, mógł przecież zadzwonić do spółdzielni... czyli wykonać tą samą czynność co portier


Ironizowalem, że mieszkaniec. Jakby nawet- to pierwsze co zrobił to poleci na portiernię bo nie ma czasu i od tego jest ta osoba tam.
O siódmej rano do spółdzielni- proszę Cię. I co, prezes przyjedzie i przejmie problem?
A klucze do kotłowni każdy z nas ma a serwisant będzie odbierał telefon od każdego mieszkańca osiedla że zgłoszeniami awarii ...
bloomberg555
PostWysłany: Pią 15:36, 17 Sie 2018    Temat postu:

to portier zauważył, że się leje, czy też mieszkaniec i powiadomił portiernię?
zamiast iść na portiernię, mógł przecież zadzwonić do spółdzielni... czyli wykonać tą samą czynność co portier
Lulki
PostWysłany: Pią 15:29, 17 Sie 2018    Temat postu:

bloomberg555 napisał:
obstawiam, że łączny koszt tych incydentów jest znacznie mniejszy niż roczne utrzymanie portierni...
t

Skoro tak dobrze szacujesz... Dlatego że była iinterwencja pseudoochroniarzy to koszty były mniejsze niż jak piszesz ich utrzymanie. Policz z czym wiązało by się odnawianie zalanej instalacji elektrycznej wind, klatek schodowych gdyby ta woda lala się dłużej uszkadzając więcej. Tak się czepilem tego przykładu akurat.
bloomberg555
PostWysłany: Pią 14:56, 17 Sie 2018    Temat postu:

obstawiam, że łączny koszt tych incydentów jest znacznie mniejszy niż roczne utrzymanie portierni...
Lulki
PostWysłany: Pią 14:53, 17 Sie 2018    Temat postu:

OK, jak nic nie robią i wszytko możemy my robić to myślę że warto zaproponować zamianę na chwile i tam posiedzieć nic nie robiąc Smile
Takie na szybko przypadki, których ogarnięcie w poniedziałkowy poranek o siódmej rano nie stanowiło by przecież żadnego problemu:
- po raz kolejny zepsuta brama wjazdowa - kto zgłaszał do serwisu? spieszący się do pracy mieszkaniec- zapewne tak.
- jak wywaliło wodę z kotłowni , które sa na dachach budynków to mieszkańcy bili się kto zawiadomi odpowiedni służby, a woda lała się po klatkach i szybach gdzie są skrzynki elektryczne. Pewnie po przyjściu z pracy, po tym jak lało by się osiem godzin ktoś na spokojnie miałby czas się tym zająć
- często włączające się czujki nadmiaru spalin w garażu. Po pewnym czasie , przy braku dezaktywacji czujki sygnał idzie na straż pożarną. Trzeba iść na dół, sprawdzić i wyłączyć alarm. Ale w sumie my to możemy zrobić sami a jak przyjedzie straż to zapłacimy za nieuzasadnione wezwanie.
To co przypomniało mi się na szybko. W sumie jak czytam co napisałem - faktycznie. Paczki im najlepiej wychodzą. A, i jeszcze dzieciak który sprawdzał rowery - czy aby jakiś nie ma przypięcia i na chwilę chciał sobie pojeździć tylko.. tyle, że to nie był jego sprzęt - dostał kopa od portiera ale każdy by tak zrobił bo siedzi i obserwuje stojaki rowerowe. Myślę, ze zanim się zacznie ferować wyroki o nieróbstwo - warto posadzić cztery litery na ich miejscu i (nie)zajmować się tym czym oni się (nie)zajmują.


Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group   c3s Theme © Zarron Media