Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
gość
Gość
|
Wysłany: Wto 13:37, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Wypisały się 2 osoby, to z pewnością nie połowa forum
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
lutek777
Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:13, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
no tak, ale dwie wazne osoby, które były zaangażowane w sprawy osiedla.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulki
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze Skrzydlnej
|
Wysłany: Wto 15:23, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Anonymous napisał: | to może jakies comiesięczne spotkania zrobimy aby porozmawiać o sprawach osiedla jak juz połowa ludzi wypisało się z forum? |
Inicjatywa dobra - ale obawiam sie, że pomysł nie wypali i nie zbierze się jakaś wyraźna liczba osób. Organizowaliśmy spotkanie zaraz po pamiętnych pismach z podwyżkami czynszu i odzew był skromy. Było nas kilka osób. Ale może z nadejściem wiosny więcej się mieszkańców będzie miało ochotę spotkać... Poczekam, jednym z inicjatorów tym razem nie będę.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
justyna
Dołączył: 29 Kwi 2014
Posty: 51
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 15:26, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Witam sąsiadów. Myślę, że nikt na tym forum nie ma nic przeciwko aby każdy mógł zagospodarować swój ogródek czy też balkon. Chodzi tylko o wprowadzenie jakiegoś ładu architektonicznego (zbliżonej kolorystyki, rodzaju materiałów itp). W przeciwnym razie niestety może z tego powstać mały "Pekin".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulki
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze Skrzydlnej
|
Wysłany: Wto 15:26, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
gość napisał: | Wypisały się 2 osoby, to z pewnością nie połowa forum  |
Nie połowa - racja. Jednak udzielających się tu aktywnie - to dużo.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulki
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze Skrzydlnej
|
Wysłany: Wto 15:31, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
justyna napisał: | Witam sąsiadów. Myślę, że nikt na tym forum nie ma nic przeciwko aby każdy mógł zagospodarować swój ogródek czy też balkon. Chodzi tylko o wprowadzenie jakiegoś ładu architektonicznego (zbliżonej kolorystyki, rodzaju materiałów itp). W przeciwnym razie niestety może z tego powstać mały "Pekin". |
I cały czas wokół tego co piszesz krąży temat . Płotki zamontujemy - z tym żeby nie potworzyły się rożnokolorowe i różnokształtne zasieki, Pekin czy jak to było ujęte - kołchozy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gość
Gość
|
Wysłany: Wto 19:07, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Żeby temat zrobił się bardziej bliski, może warto zainteresować sie jakims konkretnym modelem ogrodzenia, zebrać informacje o sposobie montażu , kosztach itp. Następnie zaangażować parterowiczów do podjęcia wspolnej decyzji (każdemu mieszkańcowi parteru można zostawić w skrzynce pocztowej jakieś informacje), idzie wiosna i na wiosne własnie fajnie byłoby mieć juz te "płotki".
Ja osobiście kompletnie sie na tym nie znam, nie wiem co wybrać ani gdzie szukać. I wcale nie chodzi o to ze jestem kobietą- remont zrobiłam praktycznie sama, po prostu nie znam sie na ogrodzeniach i nie wiem jak sie do tego zabrać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sąsiad
Gość
|
Wysłany: Wto 21:28, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Ktoś napisał, że nie musi mieć niczyjej zgody na ogrodzenie. To jest nieprawda. Jeśli ktoś samowolnie zamontuje płotek bez zgody spółdzielni i zgody większości mieszkańców (nie wszystkich, lecz zgody ponad 50% ze wszystkich mieszkań), to wystąpię z wnioskiem do spółdzielni o ich likwidację i obciążenie kosztami demontażu tego kto dokona samowolnego montażu. Mam prawo do takiego sprzeciwu, jako współwłaściciel części wspólnych, w tym podwórka. Jeśli chciałbym np. wymienić okna na czerwone lub zielone zamiast brązowych ościeżnic, zakłócając tym samym architekturę budynku, każdy miałby prawo do sprzeciwu. Ja to rozumiem, choć bardzo lubię zielone okna (zielony kolor ma doskonały wpływ na samopoczucie, natomiast ciężko się żyje z brązowymi oknami, ale jakoś zniosę u siebie brąz w oknach, dla dobra ogółu). To samo dotyczy płotów na podwórku. Dodam tylko, że nie jestem absolutnym przeciwnikiem płotków. Na pewno nie wyrażę zgody na płot o wysokości aż 1,5 m, niezależnie od tego z jakiego będą materiału. Przestańcie się kłócić i zastanówcie się nad tym, jakie rozwiązanie może zostać zaakceptowane przez większość, ale nie tylko większość "parterowiczów", lecz większość współwłaścicieli.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gość
Gość
|
Wysłany: Wto 22:02, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
z wnioskiem o usunięcie białego płotu przy wejściu od Liwieckiej już szanowny sąsiad wystąpił? a folia na balkonie od Beskidzkiej przypadła do gustu, czy też już skomponowany donosik czeka na wysłanie do spółdzielni?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
the_s
Dołączył: 06 Cze 2014
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 22:19, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Gość
|
Wysłany: Wto 22:33, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
sąsiad napisał: | Ktoś napisał, że nie musi mieć niczyjej zgody na ogrodzenie. To jest nieprawda. Jeśli ktoś samowolnie zamontuje płotek bez zgody spółdzielni i zgody większości mieszkańców (nie wszystkich, lecz zgody ponad 50% ze wszystkich mieszkań), to wystąpię z wnioskiem do spółdzielni o ich likwidację i obciążenie kosztami demontażu tego kto dokona samowolnego montażu. Mam prawo do takiego sprzeciwu, jako współwłaściciel części wspólnych, w tym podwórka. Jeśli chciałbym np. wymienić okna na czerwone lub zielone zamiast brązowych ościeżnic, zakłócając tym samym architekturę budynku, każdy miałby prawo do sprzeciwu. Ja to rozumiem, choć bardzo lubię zielone okna (zielony kolor ma doskonały wpływ na samopoczucie, natomiast ciężko się żyje z brązowymi oknami, ale jakoś zniosę u siebie brąz w oknach, dla dobra ogółu). To samo dotyczy płotów na podwórku. Dodam tylko, że nie jestem absolutnym przeciwnikiem płotków. Na pewno nie wyrażę zgody na płot o wysokości aż 1,5 m, niezależnie od tego z jakiego będą materiału. Przestańcie się kłócić i zastanówcie się nad tym, jakie rozwiązanie może zostać zaakceptowane przez większość, ale nie tylko większość "parterowiczów", lecz większość współwłaścicieli. |
a to szanowny sąsiad mieszka na podwórku, ze mu te płotki przeszkadzają? moze warto pochodzic po mieszkaniach i zebrac podpisy przeciwko umieszczaniu płotków?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
gość
Gość
|
Wysłany: Wto 23:17, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
Jak żyje, nie widziałam zielonych ani czerwonych okien/ościeżnic.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
polonista
Gość
|
Wysłany: Wto 23:19, 03 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
sąsiad napisał: | Ktoś napisał, że nie musi mieć niczyjej zgody na ogrodzenie. To jest nieprawda. Jeśli ktoś samowolnie zamontuje płotek bez zgody spółdzielni i zgody większości mieszkańców (nie wszystkich, lecz zgody ponad 50% ze wszystkich mieszkań), to wystąpię z wnioskiem do spółdzielni o ich likwidację i obciążenie kosztami demontażu tego kto dokona samowolnego montażu. Mam prawo do takiego sprzeciwu, jako współwłaściciel części wspólnych, w tym podwórka. Jeśli chciałbym np. wymienić okna na czerwone lub zielone zamiast brązowych ościeżnic, zakłócając tym samym architekturę budynku, każdy miałby prawo do sprzeciwu. Ja to rozumiem, choć bardzo lubię zielone okna (zielony kolor ma doskonały wpływ na samopoczucie, natomiast ciężko się żyje z brązowymi oknami, ale jakoś zniosę u siebie brąz w oknach, dla dobra ogółu). To samo dotyczy płotów na podwórku. Dodam tylko, że nie jestem absolutnym przeciwnikiem płotków. Na pewno nie wyrażę zgody na płot o wysokości aż 1,5 m, niezależnie od tego z jakiego będą materiału. Przestańcie się kłócić i zastanówcie się nad tym, jakie rozwiązanie może zostać zaakceptowane przez większość, ale nie tylko większość "parterowiczów", lecz większość współwłaścicieli. |
SŁOWNIK JĘZYKA POLSKIEGO
donosiciel-osoba, która obserwuje kogoś lub jakieś środowisko i donosi o tym komuś, zwykle w celu uzyskania jakichś korzyści; kapuś, denuncjant, denuncjator, konfident
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lulki
Dołączył: 03 Kwi 2014
Posty: 192
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Ze Skrzydlnej
|
Wysłany: Śro 9:14, 04 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
sąsiad napisał: | Ktoś napisał, że nie musi mieć niczyjej zgody na ogrodzenie. To jest nieprawda. Jeśli ktoś samowolnie zamontuje płotek bez zgody spółdzielni i zgody większości mieszkańców (nie wszystkich, lecz zgody ponad 50% ze wszystkich mieszkań), to wystąpię z wnioskiem do spółdzielni o ich likwidację i obciążenie kosztami demontażu tego kto dokona samowolnego montażu. Mam prawo do takiego sprzeciwu, jako współwłaściciel części wspólnych, w tym podwórka. Jeśli chciałbym np. wymienić okna na czerwone lub zielone zamiast brązowych ościeżnic, zakłócając tym samym architekturę budynku, każdy miałby prawo do sprzeciwu. Ja to rozumiem, choć bardzo lubię zielone okna (zielony kolor ma doskonały wpływ na samopoczucie, natomiast ciężko się żyje z brązowymi oknami, ale jakoś zniosę u siebie brąz w oknach, dla dobra ogółu). To samo dotyczy płotów na podwórku. Dodam tylko, że nie jestem absolutnym przeciwnikiem płotków. Na pewno nie wyrażę zgody na płot o wysokości aż 1,5 m, niezależnie od tego z jakiego będą materiału. Przestańcie się kłócić i zastanówcie się nad tym, jakie rozwiązanie może zostać zaakceptowane przez większość, ale nie tylko większość "parterowiczów", lecz większość współwłaścicieli. |
Wszystko jest super, tylko mam jedno zastrzeżenie. Ogródek nie należy do części wspólnej. Przynależy do mieszkania. Cała reszta terenu w środku osiedla to jak najbardziej część wspólna i tam nikt nie ma zamiaru ingerować z płotkami czy innymi instalacjami. Płotki czy ogrodzenia nie będą miały 1.5 metra wysokości. Nie chodzi nam o odgradzanie się od wszystkich. Ideą jest by zwierzaki czy dzieciaki nie nie mogły swobodnie sobie przechodzić na drugą stronę. Aktualne krzaczki nie są przeszkodą. I nie będą. Ich wysokość nie będzie już znacząco większa, będą przycinane.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
lutek777
Dołączył: 04 Lis 2013
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 10:14, 04 Lut 2015 Temat postu: |
|
|
"sąsiad" z tego co czytałem umowy to ogródki są przynależne do mieszkań, więc jakbym mieszkał na parterze, też bym sobie ogrodził ogródek bo teraz to wyglada jak częśc wspólna. Generalnie spółdzielnia powinna to zrobic w ramach zakupu mieszkania i myslę, że nie byłoby problemu. Może właściciele mieszkań z ogródkami powinni razem sie skrzyknąć i ustalić wspólny wzór płotka. Będzie jednolicie i z pewnościa taniej. Ale to już wasz wybór, nie to, że wam coś narzucam.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|